Zmiany w składce zdrowotnej
Wysokość składki zdrowotnej dla osób rozliczających się na skali
podatkowej nie ulegnie zmianie. Będzie to 9% od dochodu, bez możliwości
odliczenia jej części od podatku. To co się zmieni to wysokość składki
dla firm rozliczających się w sposób uproszczony, czyli tych, które
wybiorą podatek liniowy 19%, ryczałt lub kartę podatkową.
Wysokość składki zdrowotnej od „liniowców” od 2022 r. wynosić będzie 4,9%.
Przykładowo fryzjer z zarobkami 6 tys. zł zapłaci miesięcznie nie 443
zł składki, a jedynie 270 zł. Składka właściciela salonu kosmetycznego z
zarobkami 12 tys. zł nie wyniesie 983 zł, tylko 535 zł. Franczyzobiorca
dużej sieci handlowej z zarobkami 15 tys. zł, zapłaci miesięczną
składkę nie 1253 zł, a 682 zł. Tak więc, przedsiębiorcy na podatku
liniowym zapłacą prawie o połowę mniej niż to pierwotnie zakładano.
Dla „ryczałtowców” składka zdrowotna będzie niska i bardzo prosta do zastosowania.
Dla firm o rocznych przychodach do 60 tys. zł miesięczna podstawa
składki zdrowotnej wyniesie 60% przeciętnego wynagrodzenia, dla
przychodów do 300 tys. zł 100% przeciętnego wynagrodzenia, a dla
wyższych 180% przeciętnego wynagrodzenia.
Składka zdrowotna zmniejszy się również dla osób rozliczających się kartą podatkową.
Podstawą obliczenia 9% składki będzie nie wysokość średniego
wynagrodzenia, a wysokość minimalnego wynagrodzenia. Składki od
fryzjera, taksówkarza czy stolarza zmniejszą się wobec proponowanych w
projekcie prawie o połowę – z ok. 500 do 270 zł. Oznacza to, że u
podatników na karcie podatkowej składka zdrowotna będą niższe prawie o połowę.
Takie same terminy rozliczania składek zdrowotnych i społecznych
Ujednolicone będą również terminy rozliczenia składek zdrowotnych i
społecznych. Dotychczas były one płacone przez jednostki budżetowe i
samorządowe zakłady budżetowe do 5-go, przez przedsiębiorców
niezatrudniających pracowników do 10-go, a przez przedsiębiorców którzy
zatrudniają pracowników do 15 dnia kolejnego miesiąca. Teraz termin zostanie przedłużony do 20-go.
Precyzyjniejsza ulga na powrót
Doprecyzowano warunki, na podstawie których można będzie skorzystać z ulgi na powrót.
Dotyczyć będzie ona przede wszystkim osób, które mają polskie
obywatelstwo, Kartę Polaka i przez ostatnie 3 lata nie miały rezydencji
podatkowej w Polsce. Fakt zamieszkiwania poza Polską będzie mógł zostać
potwierdzony nie tylko certyfikatem rezydencji, ale również innymi
dokumentami, np. zaświadczeniami wydawanymi przez administracje innych
państw oraz dokumentami dotyczącymi pracy czy zameldowania za granicą.
Dłuższy okres na rozliczenie ulg
Polski Ład wprowadzi kilkanaście nowych rozwiązań dla biznesu, w tym
tak potrzebne firmom ulgi podatkowe. Już teraz ulgi B+R, ulga na
innowacyjnego pracownika i ulga na robotyzację mogą być rozliczone w
roku poniesienia wydatku i przez 6 kolejnych lat. Po konsultacjach, na tych korzystnych zasadach będzie można rozliczyć kolejne cztery ulgi.
Okres rozliczenia ulg na ekspansję i ulgi na zabytki przedłużony
zostanie z 5 do 6 lat, ulgi na terminal z 4 do 6, a ulgi na prototyp z 2
do 6.
Stawki w Estońskim CIT
Polski Ład przewiduje znaczne uatrakcyjnienie Estońskiego CIT-u.
Przesłany do konsultacji projekt zniesie limit przychodowy i dopuści do
Estońskiego CIT spółdzielnie, spółki komandytowe i komandytowo-akcyjne.
Zniknie również opodatkowanie na wejściu i na wyjściu.
Ważną zmianą jest obniżenie efektywnego opodatkowania
małych CIT-owców PIT-em i CIT-em z 25 do 20%. W toku konsultacji wiele
firm zainteresowanych przejściem na system Estoński wnosiło o obniżenie
stawki podatku również dla większych podatników. Zdecydowaliśmy się
spełnić ten postulat. Od 2022 r. całość obciążenia wypłaty zysku ze
spółki estońskiej PIT-em i CIT-em zmniejszy się dla większych podatników
z 30 do 25%. Dla wszystkich, bez żadnych warunków. W ten sposób
opodatkowanie będzie prawie o 1/3 niższe niż w przypadku dywidend
wypłacanych przez zwykłych CIT-owców. Wysokość PIT i CIT w ich przypadku
wynosi teraz 34,39%
– wyjaśnia wiceminister finansów Jan Sarnowski.
Podatek od dużych korporacji
Efektem zmian w projekcie ustawy będzie zmniejszenie planowanych
wpływów NFZ o ok. 5,3 mld zł. W toku konsultacji społecznych wiele
podmiotów i organizacji, m.in. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, proponowało zmniejszenie oskładkowania mniejszych firm i
zrekompensowanie tego rozwiązaniami dedykowanymi największym
korporacjom. Wiele organizacji apelowało też o działania, które sprawią,
że duże koncerny będą płacić takie same podatki, jak każdy inny biznes
działający w Polsce. Odpowiedzią MF na apele sektora MŚP będzie podatek od wielkich
koncernów, wzorowany na rozwiązaniach, które sprawdziły się m. in. w
USA, w Kanadzie, w Austrii i we Włoszech.
Podatek nie obciąży inwestorów i nie zmniejszy atrakcyjności
inwestycyjnej Polski. Nie będą mu podlegać firmy, które ponoszą realne
wydatki inwestycyjne. Propozycja nie doprowadzi do podwójnego
opodatkowania. Od podatku minimalnego będzie odliczany zapłacony w
Polsce CIT – nie zapłacą go więc te firmy, które realnie płacą w Polsce
podatki.
Regulacja dotyczyć będzie spółek kapitałowych, których udział
dochodów w przychodach wynosić będzie mniej niż 1%. Dotyczyć będzie
tylko dochodów i przychodów z działalności operacyjnej. Wynosić będzie
0,4% osiąganych przez firmy przychodów plus 10% nadmiarowych płatności
biernych.
Podatkiem minimalnym może zostać objęte najwyżej kilka procent firm.
Przede wszystkim największe korporacje, które do tej pory unikały
płacenia podatków w Polsce. Z rozwiązania skorzystają firmy, które nie
stosują schematów optymalizacyjnych. Będą bardziej konkurencyjne w
porównaniu do tych, które w prowadzonej działalności korzystają z
optymalizacji podatkowej.
Do pobrania: prezentacja
Źródło: Ministerstwo Finansów