Nie dla zakupów w niedzieleZdecydowana większość Polaków popiera wprowadzenie zakazu handlu w niedziele - wynika z najnowszego badania CBOS. Jak pisze Rzeczpospolita najczęściej zakaz popierają kobiety (65 proc.), a wśród grup zawodowych - pracownicy usług (81 proc.) Wcześniejsze sondaże wskazywały, że jesteśmy podzieleni niemal równo jeśli chodzi o sensowność takiego posunięcia. Teraz jednak ankieterzy zdanie zmienili - donosi dziennik.Projekt, którego inicjatorem jest Krajowy Sekretariat Banków,
Handlu i Ubezpieczeń NSZZ "Solidarność", zakłada zakaz handlu w
niedzielę z wyłączeniem kilku niedziel w roku. Zgodnie z jego zapisami otwarte
mogłyby być sklepy, w których sprzedaje sam właściciel. Wyjątkiem mają być też
m.in. stacje benzynowe, piekarnie, apteki, kioski i kwiaciarnie. Inicjatorzy w
uzasadnieniu projektu powołali się na ustawodawstwo wielu europejskich krajów,
w których handel w niedzielę podlega ograniczeniom.
Z badania CBOS, wynika jednak, że 48 proc. dorosłych Polaków robi zakupy
w niedzielę, w tym prawie co szóstemu zdarza się to dość często.
Robienie zakupów w niedzielę wiąże się m.in. z wiekiem, statusem na rynku
pracy, wielkością miejsca zamieszkania oraz religijnością. Jak wynika z
badania, stosunkowo najczęściej zdarza się robić zakupy w niedzielę osobom
mającym od 25 do 44 lat, mieszkańcom największych miast, osoba z grup
społeczno-zawodowych, którzy - jak można sądzić – częściej niż inni są
zatrudnieni na etatach, a ich praca nie ma charakteru zmianowego. Z kolei wśród
najrzadziej robiących zakupy w niedzielę są ludzie starsi – mający 65 lat i
więcej, emeryci, renciści.
Stosunek do tej propozycji w największym stopniu różnicuje religijność. Jak
wynika z deklaracji respondentów, im częstszy deklarowany udział w praktykach
religijnych, tym częstsze poparcie dla zakazu handlu w niedzielę. Osoby
niepraktykujące, minimalnie częściej odrzucają to rozwiązanie (48 proc.), niż
je akceptują (46 proc.).
Najnowsze badania pokazały, że zwolennicy wprowadzenia zmian przewidują na ogół
(76 procent) , że obroty w handlu się nie zmniejszą, ponieważ ludzie będą
kupować w pozostałe dni tygodnia, natomiast jego przeciwnicy w większości (55
proc.) spodziewają się spadku obrotów.
Zdecydowana większość zwolenników zakazu, którzy brali udział w badaniu,
spodziewa się pozytywnych efektów jego wprowadzenia dla osób zatrudnionych w
handlu (ogółem 74 proc.), dla właścicieli małych sklepów (69 proc.) i dla
całego społeczeństwa (65 proc.). Zwolennicy zakazu w większości przyznają, że
będzie on miał negatywne skutki dla dużych sklepów (68 proc.). Przeciwnicy tego
rozwiązania dość jednoznacznie oceniają je jako niekorzystne nie tylko dla
dużych sklepów (87 proc.), ale także dla gospodarki (83 proc.), społeczeństwa
(76 proc.), ludzi takich jak oni (70 proc.) oraz dla zatrudnionych w handlu (58
proc.).
PFPZ/Rzeczpospolita/CBOS/ksem.
pełna lista aktualności
|