Chcą eksportować jabłka do Rosji. W Warszawie odbył się protest sadownikówDomagają sie wyższych cen jabłek i zmiany charakteru sankcji wobec Rosji. W Warszawie zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami protestowali sadownicy. W postulatach domagali się by możliwa była sprzedaż jabłek do Rosji lub wprowadzenie rządowych rekompensat dla producentów jabłek."Walczymy o przetrwanie" - podkreślił prezes
związku Mirosław Maliszewski, przemawiając do demonstrantów skupionych pod
Belwederem. Jak mówił, ceny skupu jabłek są niższe od kosztów produkcji. Jego
zdaniem przyczyną tej sytuacji jest brak możliwości sprzedaży tych owoców do
Rosji. Dlatego protestujący domagają się, aby sankcje wobec Moskwy nie miały
wymiaru gospodarczego, czego - jak przekonują -padli ofiarą. Maliszewski
wskazał, że sadownicy apelują o ewentualne wprowadzenie przez rząd rekompensat
i mechanizmów pomocowych.
Protestujący mieli transparenty z hasłami:
"Sadownictwo, nie embargo", "Rząd polski = niemoc,
niekompetencja, chaos, bałagan", "Szacunek dla pracy sadownika".
Plakaty informują też, że koszt produkcji jabłek to 0,8-1 zł za kg, tymczasem w
sprzedaży można je dostać 50 groszy.
Spod Belwederu protestujący ruszyli pod Kancelarię
Prezesa Rady Ministrów, by przekazać swoje postulaty. Protest zakończył się
przed gmachem resortu rolnictwa.
Wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki, odnosząc się
wcześniej do zapowiadanego protestu, zapewniał w rozmowie z dziennikarzami, że
bedzie pomoc dla rolników, którzy ponieśli straty w wyniku klęsk żywiołowych
(np. gradobicia); jest też przewidziane unijne wsparcie w związku z rosyjskim
embargiem. Część rolników, która przekaże bezpłatnie jabłka na cele społeczne,
dostanie rekompensatę. W ten sposób zmniejszy się ilość jabłek na rynku i ich
producenci będą mogli uzyskać wyższe ceny.
Wiceszef resortu mówił też, że istotne jest wzmocnienie
pozycji rolników wobec przemysłu i handlu, bo wtedy producenci rolni będą mieli
siłę, by ustalać cenę z odbiorcami. Zdaniem Boguckiego, przemysł wykorzystuje
to, że w ostatnich latach znacznie wzrosła produkcja jabłek w naszym kraju, a z
drugiej strony są problemy ze sprzedażą tych owoców, m.in. z powodu niemożności
eksportu do Rosji, która była tradycyjnym rynkiem zbytu dla tych owoców.
Pozyskiwanie zaś odbiorców z innych rynków jest procesem - zauważył.
W ostatnim sezonie (2015/2016) znacznie wzrósł wywóz
jabłek do Egiptu i innych krajów Afryki Północnej. Najwięcej jednak
sprzedaliśmy ich na Białoruś - było to 400 tys. ton. W sumie cały eksport
szacowany jest na ok. 970 tys.
PFPZ/pap/ksem/
pełna lista aktualności
|