W Małopolsce dopisał miód spadziowy, ale mało jest miodu nektarowegoDużo miodu spadziowego, ale mało nektarowego zebrali w tym roku małopolscy pszczelarze. W ich ocenie tegoroczne miodobranie w regionie było przeciętne, można jednak mówić o nieurodzaju miodu akacjowego i rzepakowego.Jak powiedział PAP prezes Zrzeszenia Pszczelarzy Krakowskich
Przemysław Szeliga dokładne statystyki będą pod koniec roku, ale już teraz
widać, że tegoroczne miodobranie było przeciętne. To dlatego, że nie
dopisały miody nektarowe, ale dzięki późnej spadzi, zwłaszcza jodłowej, zebrano
sporo miodu spadziowego.
Do nieurodzaju miodu akacjowego przyczyniły się przymrozki na przełomie
kwietnia i maja. - W ubiegłym roku też był problem z akacją. Drzewo to
nektaruje tylko 12-14 dni. Gdy w tym okresie wystąpią gwałtowne zjawiska
atmosferyczne, np. burze, gradobicia, silne ulewy, to nie można mówić o plonie.
Z drugiej strony cztery, pięć dni ładnej pogody i akcja da w tym czasie obfity
nektar" - wyjaśniał prezes.
Nie dopisały także miody rzepakowe. - W okresie kwitnienia tej rośliny
niskie temperatury nocą uniemożliwiły prawidłowe nektarowanie. Dodatkowo
wprowadzane do obrotu w ostatnich latach nowe odmiany rzepaku wytwarzają mniej
nektaru" – ocenił Szeliga. Jednocześnie prezes zaznaczył, że
małopolskie miody wyróżnia wysoka jakość i różnorodność. - Nie mamy
wielkopowierzchniowego rolnictwa, mamy za to wiele małych pasiek, rozłożonych w
różnych miejscach – dzięki temu pszczoły lepiej się mają. W naszym regionie
rosną też rozmaite rośliny, zwłaszcza kwiaty – ich mnogość gwarantuje pszczołom
urozmaiconą dietę i pozwala pozyskiwać różne odmiany miodów" – podsumował.
W Małopolsce jest ok. 5 tysięcy pasiek, w których utrzymywanych jest ok.
60 tysięcy pszczelich rodzin. Ze względu na ich duże rozdrobnienie, większość
terenu województwa jest wystarczająco napszczelona.
PFPZ/pap/ksem/
pełna lista aktualności
|