Rząd skonsultuje z branżą handlową uwagi do podatku od sklepówW przyszłym tygodniu razem z ministrem finansów będziemy rozmawiać z przedsiębiorcami o wniesionych przez nich uwagach do projektu ustawy o podatku od marketów; do końca grudnia chcemy wypracować ostateczne stanowisko - mówi PAP szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk.Szef Komitetu Stałego Rady
Ministrów powiedział, że nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca tego, czy
projekt będzie poselski, czy rządowy. Podtrzymał, że rząd chce, aby zmiany te
weszły w życie najpóźniej od drugiego kwartału 2016 r.
"W przyszłym tygodniu będę
wraz z ministrem finansów konsultował z przedsiębiorcami wniesione przez nich
uwagi do projektu ustawy o podatku od sklepów wielkopowierzchniowych. Na
spotkaniu będą ci handlowcy, przedstawiciele zrzeszeń handlowców, którzy
przysłali wstępne uwagi do projektu. W sumie było to około 50 podmiotów" -
powiedział Kowalczyk w piątek PAP.
Jak dodał, do końca grudnia
powinno zostać wypracowane i przedstawione stanowisko w sprawie ewentualnych
zmian w projekcie.
W grę wchodzi m.in. uzależnienie
podatku od obrotów takiego sklepu, a nie od powierzchni.
Jak mówił już wcześniej PAP,
uwagi przedsiębiorców polegają na tym, by albo całkowicie odejść od kryterium
powierzchni sklepu wielkopowierzchniowego i uzależnić podatek tylko od
wysokości obrotów. Druga uwaga - jeśli zostaje powierzchnia, to powinna być
wyższa - np. 400 m kw. W projekcie jest 250 m kw.
"Kolejna kwestia - to
odejście od jednolitej stawki 2-proc. na rzecz stawki progresywnej. To
pozostaje do uzgodnienia, by uzyskać cel fiskalny" - podkreślał Kowalczyk.
Z uzasadnienia projektu ustawy
autorstwa PiS wynika, że w 2013 r. 175 sieci handlowych, które działały w
sektorze sprzedaży detalicznej, wpłaciło łącznie podatki dochodowe w wysokości
440 mln zł. Kwota ta stanowi - według autorów propozycji - 0,47 proc. ich
przychodów.
Autorzy projektu podkreślają, że
nowa ustawa ma ograniczyć potencjalny transfer zysków osiąganych ze sprzedaży
detalicznej na terenie kraju przez duże koncerny. W wielu przypadkach - ich
zdaniem - wielkie sieci handlowe mają obecnie możliwości unikania płacenia
podatku dochodowego. Przykładowo wykazują straty podatkowe, by nie płacić
podatków dochodowych, a zyski faktycznie transferowane są do innych państw.
Nowy podatek - według PiS - ma
również przeciwdziałać ekspansji zagranicznych sieci handlowych, które,
dysponując środkami i odpowiednim know-how, potrafiły szybko podporządkować
sobie rynek handlu detalicznego w Polsce.
PiS przekonuje w uzasadnieniu
projektu, że sklepy wielkopowierzchniowe w Polsce są obecnie realnie mniej obciążone
podatkami niż ich mniejsi, detaliczni konkurenci.
Według autorów projektu udział
podatku dochodowego w przychodach małego i średniego biznesu zajmującego się
handlem detalicznym jest ponad dwukrotnie wyższy niż w sklepach
wielkopowierzchniowych, a sytuację dodatkowo pogarsza tzw. czwarty sektor,
czyli sprzedaż detaliczna podmiotów niepłacących żadnych podatków, który w
małych miastach i na wsi stanowi już liczącą się konkurencję głównie dla małych
i średnich firm.
Źródło: PAP 11.12.2015
pełna lista aktualności
|