Czym smarować pieczywo - masłem czy margaryną?Osoby zdrowe mogą używać masła, jednak ludzie z podwyższonym poziomem cholesterolu i zagrożone zawałem serca powinny go unikać - przekonuje w wypowiedzi dla PAP prof. Elżbieta Bartnikowska z zakładu dietetyki SGGW w Warszawie.Specjalistka twierdzi, że spór o
to, czym należy smarować pieczywo - masłem czy margaryną - ma długą tradycję,
znacznie wybiegającą w przeszłość. Zaczął się już w latach przedwojennych, gdy
zwiększono produkcję margaryny. Jej nazwa pochodzi od greckiego słowa
"margaritari", co znaczy perła, bo początkowo wyglądała jak masa
perłowa.
Prof. Elżbieta Bartnikowska
uważa, że błąd we wszelkich dyskusjach polega na tym, iż nie ma jednoznacznej
odpowiedzi na pytanie, co należy używać: masło czy margarynę. "To zależy
od tego, dla kto zestawiany jest jadłospis" - podkreśla. Jako przykład
podaje osoby z nadwagą czy otyłością, które powinny pozostawać na diecie
redukującej masę ciała. "Zwykle zaleca się im zaprzestanie smarowania pieczywa,
bo jest to najprostszy sposób, aby zmniejszyć całodobowy podaż energii" -
dodaje.
Masło zawiera duże ilości
średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych lepiej wykorzystywane przez organizm
aniżeli estry kwasów tłuszczowych o długim łańcuchu. "Dlatego masło jest bardziej polecane w żywieniu
dzieci, jak i osób starszych oraz w podeszłym wieku" - podkreśla prof.
Bartnikowska.
Smarowanie pieczywa masłem
zalecane jest również o osób z upośledzonym wchłanianiem tłuszczów, np. z
uszkodzeniem kosmków jelitowych, z tzw. zespołem jelita krótkiego, z
cholestazą, czyli zastojem żółci, oraz u chorych na nowotwory ze zmianami
zapalnymi jelit po naświetlaniach.
"Ograniczenie spożycie
masła rekomendowane jest w profilaktyce chorób układu krążenia o podłożu miażdżycowym
oraz u osób ze zwiększonym poziom cholesterolu w osoczu" - dodaje prof.
Bartnikowska.
Prof. Wiktor Szostak z Instytutu
Żywności i Żywienia w Warszawie ostrzega, że obecność cholesterolu w blaszkach
miażdżycowych stwierdzono już w 1847 r. Po II wojnie światowej w badaniach
Framingham wykazano, że podwyższony cholesterol we krwi zwiększa ryzyko choroby
niedokrwiennej serca.
"Sprawdzono to również na
przykładzie plemion afrykańskich Bantu. Murzyni, którzy byli wegetarianami,
mieli niski poziom cholesterolu, jednak kiedy zaczęli jeść masło, jego poziom
we krwi wzrastał. Po dostawieniu masła, poziom cholesterolu znowu spadał"
- twierdzi prof. Szostak.
Specjalista przyznaje, że dobór
kwasów tłuszczowych jest tylko jednym z wielu składników diety wpływających na
ryzyko choroby sercowo-naczyniowej. "Dieta w swym całokształcie odgrywa
rolę w rozwoju miażdżycy" - dodaje.
Według prof. Szostaka, mniej
szkodliwe niż się wydawało jest prawdopodobnie tłuste mleko, a nawet śmietana.
Wynika to z tego, że w produktach tych znajdują się otaczające tłuszcz mleczny
fosfolipidowobiałkowe membrany. "Z opublikowanych niedawno badań wynika,
że tłuszcz ten w ich otoczeniu nie podnosi poziomu złego cholesterolu LDL"
- wyjaśnia specjalista.
Tych fosfolipidowych otoczek
tłuszczy mlecznego nie ma w maśle, ponieważ w trakcie produkcji są one
rozrywane i w większości oddzielane z maślanką. "To bardzo prawdopodobne,
ale hipoteza ta wymaga jeszcze potwierdzenia w dalszych badaniach" -
podkreśla prof. Szostak.
Źródło: PAP 5.11.2015
pełna lista aktualności
|