Słodycze, makaron i owoce idą w światEksport naszej żywności rośnie mimo embarga. Duży apetyt na zagraniczne rynki ma Lubelszczyzna.O 5,5 proc., do ponad 5,4 mld
euro, zwiększył się eksport żywności i produktów rolnych z Polski w
pierwszym kwartale 2015 r. Tak dobrego wyniku spodziewało się niewielu
ekonomistów i przedstawicieli branży. Zwłaszcza że od ponad roku z powodu
afrykańskiego pomoru świń obowiązuje embargo na naszą wieprzowinę, m.in. w
Rosji i Chinach. Dodatkowo od sierpnia 2014 r. Federacja Rosyjska nie kupuje
unijnego mięsa, przetworów z mleka, owoców i warzyw oraz ryb.
- W pewnym stopniu to właśnie embargo rosyjskie okazało się czynnikiem
pobudzającym rozwój eksportu rolno-spożywczego z Polski - mówi
„Rzeczpospolitej" Andrzej Kalicki, szef Zespołu Monitoringu Zagranicznych
Rynków Rolnych (FAMMU/ FAPA). - Aby zagospodarować nadwyżkę, nasi eksporterzy zdobyli
nowe rynki, które mają niekiedy większe wymagania niż Federacja Rosyjska, ale
zarazem płacą od niej więcej.
Minister rolnictwa Marek Sawicki
nie wyklucza nawet, że w tym roku sprzedamy za granicę towary rolno-spożywcze
za 25 mld euro, wobec niemal 21,4 mld euro w 2014 r. - W 2015 r. możliwy jest
wzrost polskiego eksportu rolno-spożywczego - uważa Kalicki. - Jego tempo
zależeć będzie w dużym stopniu od tego, czy - zgodnie z zapowiedzią - po roku
Rosja zniesie embargo. Jeżeli tak się stanie, to dynamika rok do roku może
przekroczyć nawet 5,5 proc. z pierwszego kwartału.
Apetyt na rynki zagraniczne mają
producenci z województwa lubelskiego. Tym bardziej że w
tamtejszej żywności drzemie duży potencjał. Branża spożywcza jest
drugim, po chemicznej, głównym sektorem w eksporcie Lubelszczyzny - wynika z
raportu firm Bluehill i Quality Watch dla Centrum Obsługi Inwestorów i
Eksporterów w Lublinie. Jedną z wizytówek regionu są owoce.
Więcej w: Rzeczpospolita
pełna lista aktualności
|