Nowa strategia promocji polskiej żywności. Powstanie specjalny showroomUruchomienie w Warszawie polskiego showroomu żywnościowego, być może jeszcze w połowie tego roku, zapowiada w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Ilona Antoniszyn-Klik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki.Jakie kwoty zostaną przeznaczone na promocję polskiego eksportu w 2015 roku?
Będą to kwoty wręcz ogromne. Można powiedzieć, że mamy do czynienia z trzema budżetami promocyjnymi, jeżeli chodzi o eksport. Najwięcej pieniędzy będzie na duży projekt systemowy z Programu Operacyjnego Innowacyjny Rozwój 2014-2020. Będzie to co najmniej 300 mln zł i mamy nadzieję, że projekt zostanie uruchomiony jeszcze w tym roku. O tym, jak wyglądać będzie podział na poszczególne lata, trzeba jeszcze podyskutować. Projekty będziemy uzgadniać i dopasowywać do oczekiwań przemysłu. Wszystko będzie w dużej mierze zależało od tego, co przemysł zarekomenduje, w którym roku jakie będzie chciał podjąć działania.
Drugi, również duży budżet promocyjny, to budżet wszystkich marszałków. We wszystkich programach marszałkowskich są pieniądze na promocję, szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw. Duże firmy będą mogły być promowane tylko z budżetu państwa, ale małe i średnie przedsiębiorstwa mogą liczyć na marszałkowskie pieniądze, obok wspomnianego projektu systemowego. W przypadku dużych firm, wspierane i promowane będą innowacyjne rozwiązania. Internacjonalizacja wyników naukowych w dziedzinie spożywczej będzie jeszcze osobnym, bardzo dużym pakietem.
Istnieje jeszcze trzeci budżet promocyjny, który także będzie miał znaczenie. Wiąże się on z pieniędzmi na promocję gospodarki, które są w budżecie zarówno ministra gospodarki, jak i ministra spraw zagranicznych. Tutaj kwoty także będą liczone w milionach złotych. Wydaje mi się, że wspólnie uda się uzyskać budżet około 15 mln.
Niedawno zapowiadała pani reorganizację wydatków na promocję żywności. Na czym miałaby ona polegać? Co ulegnie zmianie?
Przede wszystkim chcemy mieć coraz więcej przyjazdowych, a nie wyjazdowych misji. Musimy nauczyć się wspierać eksport w taki sposób poprzez to, że pierwszy krok będzie robiony w Polsce. Eksporter będzie wyjeżdżał już przygotowany, z pierwszym pakietem kontaktów, które nabył na wszystkich forach, które się będą odbywały tutaj.
Bardzo ważnym elementem promocji żywności będzie nasz polski showroom żywnościowy. Mam nadzieję, że uda się go sfinalizować już niedługo. Jego uruchomienie oznacza, że wszyscy przyjeżdżający oferenci będą oglądali stałą wystawę polskiej żywności, która będzie się mieściła w Warszawie. Nad tym projektem pracujemy wspólnie z PAIiIZ-em. Mamy już wybranych parę potencjalnych lokalizacji, posiadamy też odpowiednie środki. O tym projekcie rozmawialiśmy z PAIiIZ-em już w ostatnim kwartale. Myślę, że ostateczny wybór lokalizacji to kwestia pierwszego kwartału 2015 r., a ponieważ będziemy wynajmowali gotową infrastrukturę, to nie trzeba będzie czekać długo na uruchomienie showroomu. Być może uda się tego dokonać mniej więcej w połowie bieżącego roku.
Nie wszyscy rozumieją, czemu my to chcemy robić, ale taki showroom jest bardzo ważny. Dzięki niemu zarówno będzie tanio wystawiać się, jak i stworzymy miejsce do spotkań ze wszystkimi przyjeżdżającymi do nas osobami. Chcemy mieć takie miejsce stałych wystaw.
Zaczynamy eksport w Polsce, to jest absolutnie najważniejsza rzecz. Druga rzecz warta odnotowania dotyczy tego, że musimy przede wszystkim przekierować się na eksport innowacyjny, wysokomarżowy. Będziemy przede wszystkim wspierali te produkty, które będą spełniały owe warunki. O ile pomagać zamierzamy wszystkim, to najbardziej wesprzemy tych, którzy będą pokazywali produkty dużo bardziej konkurencyjne od innych w Europie. Takie produkty będziemy także nagradzali, pokazywali i promowali wewnątrz Polski.
Czy większy nacisk na spotkania w Polsce oznacza, że w najbliższym czasie zmniejszy się liczba typowych, zagranicznych misji gospodarczych?
Chcemy, żeby wciąż było dużo misji gospodarczych zagranicznych, ale zarazem chcemy, żeby ich efektywność była większa. Dlatego zaczynać, przygotowywać się będziemy w Polsce i dopiero wtedy będziemy jechać za granicę. Mamy ogromne pieniądze, jakie zostaną przeznaczone na wyjazdy zagraniczne. Brakowało nam tylko tego komponentu, gdzie przedsiębiorca dostaje pełne dossier pomocy tutaj, a jedzie za granicę rozmawiać już ze znajomym oferentem i przy okazji rozwija się świadomościowo. Przedsiębiorcy powinni wybierać się za granicę, ale nie mogą jeździć w pustkę, czyli po to, żeby dopiero za granicą poznać pierwszego oferenta. Pierwszy oferent musi być w pakiecie już w Polsce.
Na rozwijaniu wymiany handlowej z jakimi krajami ministerstwo zamierza się skupić?
Mamy już umówione misje przyjazdowe. W ramach projektu „Aktywizacja eksportu na wybranych rynkach", mamy wytypowany cały pakiet państw, na których zamierzamy się skupić. To m.in. Azerbejdżan, Indie, Indonezja, Mongolia, Wietnam, Malezja, Turkmenistan oraz kraje bałkańskie, takie jak Chorwacja, Serbia, Bośnia i Hercegowina oraz Macedonia.
(Źródło:
Portalspożywczy.pl)