Zastępowanie dodatków do żywności nie wpływa na poprawę jakości zdrowotnej produktuPrzy pełnej, zgodnej z przepisami, informacji podanej na opakowaniu, konsument może świadomie dokonywać wyboru przy zakupie środków spożywczych. Większą uwagę należy zwracać na wartość odżywczą produktu niż na ilość substancji dodatkowych - mówi mgr inż Joanna Gajda-Wyrębek, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny - Zakład Bezpieczeństwa Żywności.Jak podkreśla ekspertka, substancje dodatkowe stosowane zgodnie z obowiązującymi przepisami nie stanowią zagrożenia dla zdrowia konsumenta w świetle dostępnych wyników badań naukowych.
- Biorąc pod uwagę powyższe, zastąpienie dodatków oznaczonych symbolem E składnikami żywności, które są stosowane w celach technologicznych, a nie odżywczych, nie przyczynia się do poprawy jakości zdrowotnej produktu. Na przykład cukierki zabarwione ekstraktem z marchwi nie są lepsze od tych, które zawierają karoteny E 160a, a jogurt zagęszczony skrobią kukurydzianą nie jest bardziej wartościowym produktem niż jogurt zawierający karagen E 407 - tłumaczy Joanna Gajda-Wyrębek.
Jak zaznacza, dopuszczone substancje dodatkowe bardzo rzadko wywołują reakcje alergiczne lub objawy nietolerancji ze strony organizmu człowieka. - Typowe składniki żywności takie jak mleko, ryby czy orzechy, znacznie częściej są przyczyną alergii niż substancje dodatkowe. Jeżeli substancja dodatkowa ma udowodnione działanie alergizujące (dwutlenek siarki i jego pochodne), zgodnie z obowiązującymi przepisami na etykiecie produktów zawierających te substancje musi być umieszczona wyraźna informacja o ich obecności - mówi ekspertka PZH.
Podkreśla, że na opakowaniach (etykietach) środków spożywczych są wymienione wszystkie składniki, w tym substancje dodatkowe do żywności. Producent żywności musi podać nazwę substancji dodatkowej lub jej numer wg systemu oznaczeń Unii Europejskiej oraz funkcję technologiczną jaka pełni substancja dodatkowa w danym środku spożywczym.
Joanna Gajda-Wyrębek tłumaczy, że stosowanie substancji dodatkowych w Unii Europejskiej, w tym w Polsce, jest od wielu lat uregulowane przepisami. Celem tych aktów prawych jest zapewnienie bezpieczeństwa dla konsumenta żywności zawierającej substancje dodatkowe.
- Aby dana substancja dodatkowa mogła być dopuszczona do żywności musi posiadać ocenę bezpieczeństwa dla zdrowia. Oceny tej w Unii Europejskiej dokonuje Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), a przed rokiem 2002 - Naukowy Komitet ds. Żywności. W oparciu o wyniki badań, dla substancji jest ustalane tzw. akceptowane, dzienne pobranie (ADI). Jest to ilość substancji (wyrażona w mg/kg masy ciała człowieka/dzień), która może być pobierana przez człowieka ze wszystkich źródeł przez całe życie bez szkody dla zdrowia. Wartość ADI jest zazwyczaj ok. 100 razy niższa od ilości substancji, przy której nie obserwowano negatywnego wpływu na organizmy zwierząt doświadczalnych - mówi ekspertka.
(Źródło:
Portaspożywczy.pl)
pełna lista aktualności
|