Dyrektor BGŻ: W sprawie konsolidacji mleczarstwa nic nie jest przesądzoneMoim zdaniem w sprawie konsolidacji nic nie jest przesądzone. Patrzymy na rynek duński, gdzie są tylko dwa zakłady. Warto jednak także spojrzeć na południe Europy, gdzie działa dwa tysiące przetwórców i rynek także funkcjonuje przy agresywnej i kapitalistycznej gospodarce - powiedział na VI Forum Rynku Spożywczego i Handlu Bartosz Urbaniak, Dyrektor Zarządzający ds. Agrobiznesu, BGŻ SA.Jego zdaniem konsolidacja sektora mleczarskiego nie będzie następowała szybko. - Trzy największe polskie firmy mleczarskie: Mlekpol, Mlekovita i Polmlek obsługują około 30 proc. polskiego rynku. Pytanie czy procesy konsolidacyjne w Polsce nastąpią i ewentualnie jak szybko. Moim zdaniem nie będą szybko następowały. Wynika to z faktu, przy dużej liczbie producentów mleka, którzy nie chcą i nie widzą konieczności łączenia się, to musi ich obsługiwać stosunkowo duża liczba podmiotów skupujących - mówił dyrektor Urbaniak.
Zaznacza, że nie ma większego znaczenia czy wszystkie zakłady będą w rękach jednego, trzech czy też w rękach kilkudziesięciu właścicieli. Ze względu na rozdrobnienie dostawców, zakłady muszą być rozlokowane stosunkowo gęsto.
- Jako przykład chce pokazać Włochy, gdzie trzech największych producentów ma także poniżej 50 proc. udziałów w rynku, natomiast oprócz tego działa tam dwa tysiące zakładów, które przetwarzają mleko. Wszystkie te zakłady są w stanie funkcjonować na rynku - powiedział Bartosz Urbaniak.
Zwrócił także uwagę, że z jednej strony łańcucha mleczarskiego mamy bardzo rozdrobnionych dostawców, to z drugiej mamy także nadal bardzo rozdrobnione sklepy.
(Źródło: www.portalspozywczy.pl).
pełna lista aktualności
|