GIS: Czesi nie muszą się obawiać polskiej soliWiceszef Głównego Inspektoratu Sanitarnego Marek Posobkiewicz zapewnił służby sanitarne w Czechach, że z polskiego rynku zostały wycofane partie soli, co do których istniało podejrzenie, że mogą zawierać składniki szkodliwe dla zdrowia.
Badania
wykazały, że sól nie jest groźna dla zdrowia
Posobkiewicz przebywa w
środę w Czechach. Przekazał tam informacje dotyczące soli przemysłowej, która
była używana jako jadalna. Zapewnił, że wszystkie partie tej soli, a także
produkty, które ją zawierały, zostały wycofane z polskiego rynku lub ich obrót
został wstrzymany.
Czeski minister
rolnictwa Petr Ben poinformował we wtorek, że jego kraj w ramach środków
ostrożności czasowo wstrzymał import soli spożywczej z Polski. Jak podkreślił,
Polska przekazała Republice Czeskiej zbyt mało informacji na temat polskich przedsiębiorstw, które wprowadzały do żywności
sól przemysłową zamiast soli jadalnej. Czesi nie wiedzą też, w jakich
artykułach może znajdować się sól przemysłowa; dopóki się to nie wyjaśni, dystrybucja
pakowanej soli spożywczej pochodzącej z Polski zostaje wstrzymana. Czeski
resort rolnictwa zwrócił się do Warszawy o szczegółowe dane, w tym listę firm,
które w Polsce ozprowadzały sól techniczną. Poprosił też, by polskie służby
kontroli żywności współpracowały z instytucjami czeskimi.
We wtorek zostały
opublikowane wstępne opinie dotyczące soli, sporządzone przez: Narodowy
Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny w Warszawie, Państwowy
Instytut Weterynaryjny w Puławach, Konsultanta Krajowego w dziedzinie
Toksykologii Klinicznej. Wykazały one, że badana sól przemysłowa nie była
szkodliwa dla zdrowia.
Także sól przemysłowa
badana w laboratoriach Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynaryjnego i
Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu nie jest groźna dla
zdrowia - poinformował wielkopolski
inspektor sanitarny Andrzej Trybusz. Choć badania wykazały, że poziom
zanieczyszczeń w tej soli nie był tak wysoki, by miał wpływ na zdrowie
konsumentów, nie znaczy to, że taki produkt powinien być używany przy produkcji
żywności - dodał. "Sól tak produkowana, przechowywana, konfekcjonowana nie
spełnia żadnych norm sanitarnych i nigdy nie powinna się znaleźć w obrocie
spożywczym" - podkreślił.
Wielkopolski wojewódzki
lekarz weterynarii Lesław Szabłoński poinformował, że w laboratoriach
Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynaryjnego przebadano trzy próbki soli
zabezpieczonej przez CBŚ i wyniki były zbliżone do wyników badań WSSE.
Prowadzone badania są
efektem ustaleń CBŚ i poznańskiej prokuratury. Wynika z nich, że trzy firmy -
dwie z województwa kujawsko-pomorskiego i jedna z woj. wielkopolskiego - mogły
sprzedawać miesięcznie tysiące ton niejadalnej soli (będącej odpadem przy
produkcji chlorku wapnia i używanej do posypywania zimą dróg) jako sól
spożywczą. Proceder ten mógł trwać kilka lat.
Sól trafiała głównie do
odbiorców hurtowych, wytwórni wędlin, przetwórni ryb, mleczarni, piekarni, skąd
w produktach mogła trafić do sklepów w całym kraju. W sprawie zatrzymano do tej
pory pięć osób. Usłyszały zarzuty wprowadzenia do obrotu środka spożywczego
szkodliwego dla zdrowia lub życia człowieka, za co może grozić do pięciu lat
więzienia.
Policja i służby
weterynaryjne prowadziły kontrole firm na terenie całego kraju. Zabezpieczono
do badań próbki z prawie tysiąca ton soli niejadalnej. W sprawie przesłuchano
też kilkudziesięciu świadków, głównie odbiorców soli, którzy nie mieli
świadomości, że dostarczana im sól nie jest spożywcza.
(Źródło: GIS).
pełna lista aktualności
|