Z opracowania wynika, że warto inwestować zwłaszcza w produkcję kukurydzy, roślin oleistych i olejów roślinnych, bo poziom ich produkcji w Unii Europejskiej nie zaspokaja popytu. Ponadto ich niedobór, mimo wzrostu produkcji, ma się utrzymać do 2020 roku.
Ma też wzrosnąć spożycie drobiu i wieprzowiny, co cieszy producentów tych rodzajów mięs. Obniży się natomiast produkcja wołowiny i baraniny. Ryszard Smolarek, prezes Polskiej Federacji Branży Mięsnej, ocenia, że Polska może zawojować Europę miesem drobiowym, które dzięki dobrej technologii produkcji, jest cenione i konkurencyjne.
Powody do optymizmu mają wytwórcy nabiału. Komisja Europejska prognozuje wzrost popytu między innymi na sery - czytamy w "PB".
(Źródło: Puls Biznesu).