Niskie światowe zapasy olejów i wysokie cenyNa początku drugiej dekady stycznia Amerykański Departament ds. Rolnictwa (USDA) opublikował kolejny raz raport Oilseeds: World Markets and Trade. W raporcie zostały skorygowane nieco w górę prognozy światowych zapasów głównych olejów (tj. sojowego, rzepakowego, palmowego, słonecznikowego, kokosowego, z orzeszków ziemnych, nasion bawełny oraz z oliwek) na koniec bieżącego sezonu 2010/2011 do 10,23 mln t - informują analitycy BGŻ.Niskie zapasy będą przede wszystkim konsekwencją utrzymujących się tendencji wzrostowych w ich konsumpcji, ponieważ według USDA, produkcja głównych olejów w bieżącym sezonie będzie wyższa od tej z ubiegłego sezonu.
Szczególnie duży popyt na oleje zgłaszają obecnie Chiny, jak również UE. W rezultacie ich ceny od miesięcy zwyżkują. Niewątpliwie, wpływ na podwyżki cen olejów ma również wzrost cen innych surowców na światowych rynkach oraz osłabiający się dolar. Z drugiej strony jednak, jeśli przeanalizuje się skalę podwyżek (w ujęciu procentowym) ropy naftowej czy śruty sojowej, jakie miały miejsce w II połowie ub.r., okazuje się, że wzrost cen np. oleju sojowego był dużo bardziej znaczący.
W przypadku olejów zatem, duże znaczenie dla kształtowania się cen w bieżącym sezonie odgrywają czynniki fundamantalne. Zupełnie inaczej sytuacja wyglądała w 2008 roku, gdy ceny olejów rosły w ślad za drożejącą ropą. Wówczas sezon 2008/2009 producenci oleju zakończyli z zapasami o 30% wyższymi od spodziewanych na koniec bieżącego sezonu.
(Źródło: Bank Gospodarki Żywnościowej)
pełna lista aktualności
|