Maspex i PepsiCo rozmawiają o współpracy. Analitycy: W dłuższej perspektywie może chodzić nawet o przejęciePolski Maspex i amerykańskie PepsiCo są bliskie sfinalizowania rozmów dotyczących utworzenia dystrybucyjnej spółki joint venture. Jak dowiedział się portalspozywczy.pl umowa między firmami miała zostać podpisana już w czerwcu, jednak rozmowy cały czas się toczą.Od kilku miesięcy coraz głośniej mówi się o możliwej współpracy Maspeksu z PepsiCo. Dywagowano nad tym, że międzynarodowy koncern może kupić dział sokowy polskiej spółki. Jednak kilka miesięcy temu Krzysztof Pawiński, prezes Grupy Maspex na pytanie o możliwą sprzedaż działu sokowego PepsiCo, odpowiedział serwisowi portalspozywczy.pl, że zarząd spółki nie rozpatruje żadnego projektu, który byłby ukierunkowany na częściowe czy całościowe spieniężenie biznesu.
Podkreślił natomiast, że jego firma rozpatruje wszystkie propozycje, które mogą dalej poprawiać sprzedaż spółki, rozwinąć ją jakościowo, dzięki którym firma mogłaby powiększyć biznes.
Rynek soków w Polsce jest nasycony, wzrosty na nim są niewielkie, sytuacja ustabilizowana. Dla dużych firm, takich jak Maspex rozwój w tym sektorze może oznaczać przede wszystkim wzmocnienie sprzedaży na rynkach zagranicznych. A w tym, jak twierdzą eksperci, mogłaby pomóc współpraca z firmą, która ma mocną dystrybucję na rynkach komplementarnych do Maspeksu.
Według informatorów serwisu portalspozywczy.pl od początku roku trwają rozmowy mające na celu utworzenie z PepsiCo spółki joint venture, w ramach której firmy wspierałyby się w obszarze dystrybucji. I, jak podkreślają eksperci, obie firmy mogłyby na tym zyskać.
- Maspex wzmocniłby pozycję w Rosji, gdzie Pepsi ma silną pozycję oraz miałby możliwość wejścia na nowe rynki, m.in. na Ukrainę - mówi jeden z ekspertów, pragnący zachować anonimowość.
- Dla marek takich jak Kubuś czy Tymbark, to byłby duży awans. Dzięki nowym kanałom dystrybucji mogłyby zostać wprowadzone na rynki, gdzie konkurencja w tym segmencie jest jeszcze słaba. To mogłoby przełożyć się na większe zamówienia dla polskich producentów owoców, pod warunkiem, że produkcja nie zostanie wyprowadzona z kraju - mówi Jarosław Filipek, prezes Codes, firmy, zajmującej się budowaniem strategii marek.
Także PepsiCo skorzystałoby na takiej transakcji. - Kryzys w USA dał dużo do myślenia PepsiCo, który dotąd zyski czerpał przede wszystkim ze sprzedaży w Ameryce. Coca-Cola od wielu lat większość zysków generuje poza terenem USA, dlatego lżej zniosła kryzys niż rywalka. Od niedawna koncern PepsiCo zaczyna przykładać większe znaczenie do ekspansji na rynkach zagranicznych. Tym strzałem zdobyłby mocną pozycję w naszym regionie - zauważa Adam Bogacz z AKB Consulting.
(Źródło:WK, www.portalspozywczy.pl)
pełna lista aktualności
|