W handlu produktami żywnościowymi z Rosją zawsze wychodziliśmy na plus. Sprzedawaliśmy Moskwie ponad 12 razy więcej tego typu produktów, niż sami od nich kupowaliśmy. Zarzucaliśmy rosyjski rynek mięsem, serami, owocami i warzywami, a sami chętnie kupowaliśmy ze Wschodu ryby, ziarna, nasiona, czy produkty na pasze dla zwierząt, które stanowiły ponad połowę importowanych z Rosji produktów. Po tym jak Rosja wprowadziła embargo na zachodnią - w tym polską - żywność, eksport naszych towarów do Rosji spadł w ub.r. prawie o 30 proc. do rekordowo niskiego poziomu 880 mln euro. Równocześnie jednak kupiliśmy w tym czasie od Rosjan produkty żywnościowe na łączną sumę 160,6 mln euro. To 78,9 proc. więcej niż w 2013 roku.

Zadziałał efekt osłabienia rubla. W ciągu ostatniego roku jego wartość w stosunku do euro, czy dolara obniżyła się o blisko połowę. To oznacza, że rosyjskie produkty stały się dla zagranicznych odbiorców o połowę tańsze. Polscy biznesmeni zauważyli okazję i chętniej zaopatrują się w produkty na rynku rosyjskim - mówi Zbigniew Ekiert z Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji przy Ambasadzie RP w Moskwie. 

(Więcej w: Metro Warszawa 27.03.2015)